Eh...W brzuchu zaczęło ci już od jakiegoś czasu burczeć, ale nie wiedziałaś nadal jak zjeść. Nie odpiął jej kajdanek, była więc zdana na swój spryt. Zaczęła się przesuwać, było to trudne, jako że nawet nogi miałaś związane. Gdy byłaś blisko tacy, położyłaś się, nie było to wygodne, ale konieczne. Brałaś w usta poklei jedzenie, jakoś ci się udało zjeść. Cała umazana ponownie siadłaś gdy zobaczyłaś że drzwi się otwierają.
Odwróciłaś wzrok od przystojnego mężczyzny, a on w tedy mruknął,
- No co ja ci zrobiłem?
-JESZCZE PYTASZ?
- No pytam, zapłacą okup nic ci się nie stanie. Nie zapłacą, no to masz już problem.
- Ile zażądasz okupu?
- 100 tysięcy.
- CO?!
- Nie będą mieli tyle!
- TO masz problem. Cicho sieć!
Zakończył dyskusję, wziął tacę w jedną rękę, a twoją rękę w drugą.
- Chodź, ale bez krzyków!
Pokiwałaś głową, myślał że tak będzie? HA, niedoczekanie pomyślałaś. Gdy wyszliście za drzwi, zaczęłaś krzyczeć " POMOCY, PORWALI MNIE, RATUNKU! ", eh. Nic, głucho. Byli na jakimś odludziu, dla tego się porywacz nie przejął jak się darłaś, tylko nawet drwił.
* Tymczasem w domu [T.I] *
Twoi rodzice siedzą na kanapie, mama płaczę, a twój tata siedzi obok niej i mówi jej do ucha,
- Znajdzie się, nie martw się. Za raz pojedziemy na policje, tylko ubiorę buty.
Po tych słowach wziął tenisówki. Jak je założył od razu poszliście na przystanek, nie było twoich rodziców stać na samochód.
Po 15 min, byliście przed komisariatem. Twoja mama złapała twojego tatę mocno za rękę. Weszli razem,
- Dzień Dobry.
-Dzień Dobry, w jakiej państwo sprawie przyszli?
- Porwanie, porwali naszą córkę!
- Spokojnie, proszę wejść do pokoju po prawo.
-Dziękuje.
Szybkim krokiem weszli do pokoju zobaczyli tam 5 policjantów przedstawili się po kolei,
-Zayn Malik,
-Harry Styles,
-Liam Payne,
-Niall Horan,
-Louis Tomlinson, wydział zajmujący się porwaniami. Proszę powiedzieć co się stało, po kolei, ze szczegółami.
- Nasza córka, wczoraj poszła na impreze, nie wróciła. Nie wiemy nawet gdzie poszła. Miała być przed 1:00, nie było jej...
- Numery znajomych, proszę tu napisać.
Harry podaje państwu zeszyt. Po zapisaniu wszystkiego podają jeszcze swoje numery.
- Zrobimy co w naszej mocy, proszę czekać na nasz telefon.
~~~
Może chociaż 1 komentarz? :3 W weekend kolejny rozdział.
Fajnie się wszystko zapowiada. Ale wygląd bloga 'psuje' nastrój. Będę czytać. Obiecuję ;)
OdpowiedzUsuńkocham!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKOCHANI <3 Po napisaniu 3 rozdziału zmienie wygląd :3
OdpowiedzUsuń